W dzisiejszym świecie istnieje fenomen szybkich zmian, który zmusza ludzi do dopasowania się do coraz to nowej rzeczywistości.

 W książce W. Reymonta pt. „Ziemia Obiecana” jej główny bohater na koniec czuje, że zmarnował życie w pogoni za pieniądzem i postanawia pomagać innym ludziom zamiast myśleć tylko o sobie.

Karol Borowiecki czuje się przegranym ale nikt nie może go nazwać nieudacznikiem, niedojdą czy niedorajdą. Albowiem w czasie swojego życia nabył on wiele umiejętności, które dały mu możliwości zarobkowe aby dzielić się swoim dochodem. Większość ludzi nie ma takich możliwości i sami potrzebują pomocy.

Można dzielić ludzi na wygranych i przegranych. Poza kalekami, którzy rzeczywiście potrzebują pomocy, większość ludzi może osiągnąć sukces nawet bez wrodzonych talentów. A to dlatego, że wiele zdolności koniecznych do zarabiania pieniędzy jest nabytych – nie jest konieczne aby się z nimi urodzić. Jeśli nie ma zapotrzebowania na nabyte zdolności to zawsze można czegoś nowego się nauczyc. W Ameryce wielu ludzi w czasie swego życia jest zmuszonych do drastycznej zmiany kariery.

Każda nabyta profesja wymaga dążenia do perfekcji. Jeśli nie do perfekcji, to przynajmniej do doskonałości. Niestety większość ludzi po otrzymaniu dyplomu nie stara się podnosic swoich kwalifikacji i po latach pracy odpada z powodu konkurencji.  W dzisiejszym świecie istnieje fenomen szybkich zmian, który zmusza ludzi do dopasowania się do coraz to nowej rzeczywistości. To co było modne wczoraj, dzisiaj jest przeszłoscią i biada temu, który osiadł na laurach i nie nauczył się czegoś nowego. Taki człowiek przestaje być użytecznym i schodzi na boczny tor życia.

Statystyka jest bezwględna i dokumentuje, że w Kanadzie dla większości ludziom od 45-go roku życia ich dochód zaczyna spadać do dołu. Z tego powodu można powiedzieć, że Kanada jest dobrym krajem dla młodego pokolenia. Właśnie dlatego, aby utrzymać swój dochód na dotychczasowym poziomie, czy go  zwiększyć, należy w danym zawodzie dążyć do perfekcji.

Przeciętny człowiek pracuje 8 godzin dziennie i potrzebuje dwóch godzin na dojazd i przyjazd do pracy. Dodajmy do tego 8 godzin snu i dwie godziny na posiłki oraz higienę osobistą. Razem to 20 godzin. Zostaja nam 4 godziny dziennie w czasie tygodnia plus 20 godzin dziennie w soboty i niedziele. Razem to 40 godzin, czyli tyle samo, ile spędzamy w pracy. Te 40 dyspozycyjnych godzin, to nasz kapitał, który można łatwo zmarnować na zabawę i oglądanie telewizji albo można się czegoś pożytecznego nauczyć. Ostatnio czytałem, że ktoś w Polsce  „pochował” swój telewizor w ogrodzie, bo kłamał i kradł mu czas.

 Z moich obserwacji wynika, że niewielu ludzi umie swój dyspozycyjny czas umiejętnie wykorzystać. Gospodarowanie swoim czasem wymaga samodyscypliny ale z czasem staje się to nawykiem. A wiele nie potrzeba aby stale zwiększać swoje kwalifikacje. Niestety zauważyłem, że większość ludzi po uzyskaniu dyplomu uważa, że więcej nauki nie potrzebuje i nawet nie prenumeruje żadnego czasopisma aby utrzymać się na bieżąco w tematach związanych ze swoim zawodem. Tacy ludzie nieuchronnie z czasem zostają w tyle i spada im dochód. W dzisiejszych czasach większośc ludzi pracuje 8 godzin dziennie, a resztę czasu poświęca na rozrywki i zabawę.

Podobnie jest z daną nacją. Kiedy w Polsce słyszałem obietnice stworzenia drugiej Japonii, wydawało mi się to całkiem nierealne. Nie z powodu braku kapitału ale z powodu braku dążenia do doskonałości, co jest cechą japońskiego narodu. Brak dążenia do doskonałości jest szczególnie widoczny w Polsce na arenie politycznej, gdzie przypadkowi ludzie, którzy doszli do władzy pozorują rządzenie krajem nie mając do tego żadnego przygotowania ani umiejętności. Dlatego pseudoelity rządzące stworzyły sobie tak wysokie progi wyborcze aby żadna nowa organizacja polityczna nie mogła z nimi konkurować. Na wybory mają zasoby pieniężne z budżetu państwa i stać ich na poparcie medialne całej prasy. Obecnie czerwona lewica jest silnie promowana na nowego koalicjanta i aż im ślina kapie z ust, tak bardzo chcą wrócić do władzy, a ponieważ Polacy nie dążą do doskonałości w polityce, manipulanci nie mają obaw, że jakaś nowa partia polityczna zbierze wystarczająco dużo pieniędzy od swego elektoratu aby stac się ich konkurentem. Miernoty w polityce nie muszą podwyższać swoich kwalifikacji. Wystarczą im medialne intrygi takie jak obietnica drugiej Japonii czy Irlandii. Taką metodą w następnych wyborach do Sejmu do władzy wrócą niedobitki z PZPR – czerwone szmaciaki. To staje się tak przewidywalne, że jest nudne i uwłacza naszej godności. Lepiej nie oglądać polskich wiadomości. Udawac, że to się nie dzieje...

Dla nas Polaków na emigracji nasza Ojczyzna stała się piekłem na ziemi, a nasz dom w Kanadzie oazą polskości. Mamy inne wyzwania w tym nowym dla nas kraju, który na gościnnie przyjął i oczekuje od nas solidnej pracy i wysokich wartości. Większość z nas po przyjeżdzie nie miała kapitału ale mieliśmy czas i chęci do pracy. Kiedy mając 21 lat przyjechałem do Kanady jako emigrant w 1970 roku miałem tylko 30 dolarów w kieszeni, co mi starczyło na dwa tygodnie. Dostałem jednak pracę pierwszego dnia i do dzisiaj swój „prywatny” czyli dyspozycyjny czas inwestuję w naukę nowych umiejętności. Każdy z nas ma pewne zdolnośći ale wiele umiejętności można się nauczyć samemu. Sukces nabyty w ten sposób jest trwały, ponieważ możemy się uczyć do końca naszego życia.

Majowie się nie mylili. Koniec świata już się zaczął, jak twierdzi słynny polski jasnowidz Krzysztof Jackowski. Ja się z nim zgadzam – światowy system jest tak naprężony długami, że powoli nasz świat zamiast rozwijac się, stacza się do dołu. Tak jak biernie akceptujemy manipulacje i kłamstwa w polityce, jeszcze łatwiej akceptujemy finansowe manipulacje oraz bezmyślne niszczenie naszej gospodarki, a tym badziej gospodarki światowej.  Wymagania mamy duże ale nie zastanawiamy się kto za cały „socjał” zapłaci i kto spłaci populistyczne długi zaciągane na ten cel przez przez każdy rząd.

Nasz dobrobyt i majątek to są rzeczy względne – jesteśmy uzależnieni od światowej koniunktury. Nawet złoto przestało byc bezpieczną inwestycją. Ostatni spadek wartości pokazał, że nawet złoto może byc poddane rynkowej manipulacji. Grupa ludzi zarobiła na spadku wartości złota ogromne pieniądze. Wydaje mi się, że takie krachy będziemy widziec coraz cześciej, ponieważ w dzisiejszych czasach przy naprężonym jak łuk systemie światowej gospodarki łatwo można nim manipulowac. W miarę jak podważamy etykę solidnej nauki i pracy nasz świat jest oparty na coraz bardziej pustych wartościach. Dlatego każdy z nas ma obowiązek aby się przygotowac i zabezpieczyc przed jakimkolwiek krachem. Najlepiej jest inwestowac w samego siebie.

Taką radą kończę ten felieton i robię sobie przerwę w pisaniu aż do jesieni. Z nadejściem wiosny woła mnie praca na ziemi – pracując w moich ogrodach i sadząc drzewa cały czas czegoś nowego się uczę. Przede wszystkim dalej uczę się samego siebie, ponieważ praca na łonie natury stwarza idealne warunki do medytacji i refleksji na temat naszego życia i prawdziwych wartości na tej ziemi. Wszystkim moim czytelnikom życzę dobrej pogody, optymizmu, wiary w siebie i dużo energii do nauki i pracy. Sukces nabyty jest w zasięgu ręki dla każdego z nas. Czas jest naszym największym kapitałem. Nasz czas ma wielką wartość i dlatego należy go cenić.