Byc może, że Wenezuelę nie ominie wielkie szczęście jakie mamy w Polsce z powodu ultra-liberalnej reformy przeprowadzonej przez Żydokomunę i dobrodziejstw powszechnej prywatyzacji.

 Różnicą jednego procenta „nasz” człowiek mało nie został prezydentem w ostatnich wyborach w Wenezueli. Radoński jak rodzimy KOR ma polskie korzenie.

Wspierany przez Amerykanów Henrique Capriles Radonski urodził się 11-tego lipca 1972 roku w Caracas. Jest synem Moniki Krystyny Radonski-Bochenek oraz Henrique Capriles Garcia. Jego ojciec pochodzi z żydowsko-holenderskiej rodziny w Curacao. Jego dziadek po mieczu był sefardyjskim Żydem. Rodzice jego matki urodzonej w Wenezueli, to Żydzi Aszkenazi z Rosji i z Polski. Jego babka po kądzieli żyła 20 miesięcy w żydowskim gettcie w Warszawie. Jej rodzice zgineli w Treblince. Mimo to Radonski określa się głęboko wierzącym katolikiem. W czasie wyborów mówi, że Jezus jest jego największym bohaterem.

Jego dziadek po kądzieli, Andrzej Radonski przybył do Wenezueli jako emigrant z Warszawy w 1947 roku i założył tam siec kin, co stało się żródłem bogactwa całej rodziny, która zainwestowała te pieniędze w nieruchomości w Wenezueli oraz w szereg apartamentów w Nowym Yorku.

Radonski ukończył studia prawnicze w Wenezueli oraz zaliczył kursy specjalistyczne w Holandii, we Włoszech i w Nowym Yorku. Jego specjalizacja to prawo podatkowe.

W 1998 roku w wieku 26 lat został wybrany do Sejmu jako najmłodszy kiedykolwiek poseł. W 2000 roku założył ultra-prawicową partię polityczną „Najpierw Prawo” (Justice First – Primero Justicia). W tym samym roku z ramienia tej partii został wybrany jako burmistrz dystryktu Baruta w Caracas. Ponownie wygrał to stanowisko w 2004 roku. Jego partia polityczna dostała pieniądze na rozwój od USAID przez NED. (National Endowment Fund). Przez kilka lat, kiedy jednym z dyrektorów tej organizacji był Zbigniew Brzeziński, finansowano polityczne grupy żydowskie w czasie zmiany ustroju w Polsce. Między innym w 1990 roku „Gazeta Wyborcza” dostała 1.5 miliona dolarów na zakup maszyn do szybkiego druku, przekazane pośrednio przez Kongres Polonii Amerykańskiej. Żadna rdzennie polska organizacja polityczna czy też polski oddzial „Solidarności” w tym czasie nie otrzymał żadnych funduszy pomocy.

Ultra-prawicowa partia „Najpierw Prawo” otrzymywała także pomoc od amerykańskiego International Republican Institute (IRI), w postaci doradców do opracowania politycznej agendy oraz strategii komunikacji z potencjalnym elektoratem.

W roku 2002 Radonski był zamieszany w napad na ambasadę Kuby, której odcięto światło i wodę, spalono sześc samochodów i nie pozwolono ambasadorowi na opuszczenie budynku. W maju 2004 roku Radonski został zaaresztowany za udział w zniszczeniu ambasady Kuby przez prokuratora Danilo Anderson. Radonski także brał udział w nielegalnym areszcie Ministra Sprawiedliwości i splądrowaniu jego domu. Radonski spędził 5 miesięcy w więzieniu. 18 listopada 2004 roku młody prokurator Anderson został zamordowany – pod jego samochód podłożono silny ładunek C-4, materiał wybuchowy powszechnie używanego przez amerykańsko-kubańskich terrorystów. W grudniu 2006 roku prokuratura wycofała oskarżenie o terroryzm w napadzie na kubańską ambasadę ale ponownie oskarżono go o to samo 5 miesięcy pózniej. Pardon prezydenta Hugo Chavez w 2007 roku oczyścił napastników ambasady ze wszystkich zarzutów.

W wyborach regionalnych w 2008 roku Radonski został wybrany gubernatorem Prowincji Miranda. W wyborach w 2012 roku został ponownie wybrany jej gubernatorem na to stanowisko.

Radonski był kontr-kandydatem prezydenta Hugo Chavez w wyborach prezydenckich w lutym 2012 roku. Twierdził on, że jego idolem jest były centro-lewicowy prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, który mimo tego poparł Hugo Chaveza. Chavez wygrał tamte wybory a Radonski dostał 44.31% głosów.

W 2013 roku USAID dało ultra-prawicowym partiom w Wenezueli dotację 5 milionów dolarów na „rozwój demokracji”. W ostatnich wyborach prezydenckich zakończonych 14-go kwietnia 2013 Radonski proponował poluzowanie wymienialności pieniądza oraz zwiększenie eksportu i inwestycji w rolnictwo. Deklarował koniecznośc analizy obecnych kontraktów z Chinami i Rosją oraz zerwanie stosunków dyplomatycznych z Białorusią i Iranem. Opozycja oskarżyła go o homoseksualizm i syjonizm. Dostał o jeden procent mniej (49%) od prezydenta Nicolasa Maduro. Radonski nie zgodził się z takim wynikiem i zażądał przeliczenia głosów z powodu wielu uchybień wyborczych.

Po ponownym przeliczeniu głosów mogą byc zwołane nowe wybory.  Byc może, że Wenezuelę nie ominie wielkie szczęście jakie mamy w Polsce z powodu ultra-liberalnej reformy przeprowadzonej przez Żydokomunę  i dobrodziejstw powszechnej  prywatyzacji.

 

Los wszystkich obywateli Wenezueli zależy od jednego procenta głosów – jakże to wspaniały przykład demokracji w akcji!